Dowcipy

radek · Administrator

Szczyt ponuractwa:
Cały dzień oglądać TV Trwam i ani razu się nie uśmiechnąć

beast · Stały klient

szczyt sadyzmu nad zwierzętami : przestraszyć strusia na asfsalcie!!

radek · Administrator

Szczyt zręczności:
Złapać komara w rękawicy bokserskiej za lewe jajo

beast · Stały klient

szczyt szybkości: Zesrać sie tak szybko żeby gówno sie zamieniło w czystą energie i niepoplamiło gaci

radek · Administrator

Szczyt wytrzymałości:
Zjechać po poręczy ostrej jak brzytwa

beast · Stały klient

szczyt bezczelności nasrać komuś na wycieraczke zadzwonic i poprosić o papier toaletowy

radek · Administrator

Nie znam już więcej

beast · Stały klient

ten z gównem sam wymysliłem to ty też możesz

dymek_cie_zje · Niedzielny forumowicz

wielblad i slon spotykaja sie na pustyni. slon mowi do wielblada: "ej ty, dlaczego masz piersi na plecach?". wielblad nato: "glupio to pytanie brzmi w ustach kogos kto zamiast nosa ma fiuta"

beast · Stały klient

jedzie 2 arabów po pustyni na wielbładach 1 wlecze sie, a 2km zanim zapierdala drugi. dogania po 5min pierwszego. ten go zatrzymuje :panie jak bedzie pan tak szybko jechał to wielbłąd padnie bo jest b. gorąco.
- no ale jak ja tak szybko jade to ten wiatr ochładza go i jest mu zimno, napewno sie nieprzegrzeje
-rób pan jak chcesz, ja jade powoli i mój napewno niezdechnie
- ah ty buc jesteś nara
i pojechał po 5 godz. jazdy ten co jechał powoli doszedł do tego co szybko jechał. Widzi że koleś siedzi na wielbłądze no i mówi
- i co zdechł ?? mówiłem ze sie przegrzeje
- a gdzie tam -czekam aż odtaja bo zamarzł

beast · Stały klient

a tu chyba jeszcze lepsze mam [link widoczny dla zalogowanych]

dymek_cie_zje · Niedzielny forumowicz

dobre, dobre Very Happy

beast · Stały klient

Wychodzi zakonnica z kościoła a tu nagle przylatuje SUPERMAN wykręca zakonnicy ręke ,łamie jej kręgosłup
kładzie ją na ziemie i zaczyna po niej skakać.
Zakonnica ostatnimy siłami mówi:
-Przestań!
Na co SUPERMAN:
-Nie no Batman... Ty coś ostatnio nie w formie jesteś!

beast · Stały klient

Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Gineli niewinni?
- No gineli.
- To co chciało by się do nieba, co?!
- Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować.

beast · Stały klient

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz który oprócz obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim. Szczególnie lubił hodowle drobiu, która szła mu naprawdę nieźle. Któregoś jednak dnia księdzu zaginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał. Jednak minął jakiś czas, a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Z innych źródeł ksiądz wiedział, ze miejscowa ludność organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowił załatwić sprawę podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali się już do odchodzenia, ale ksiądz ich powstrzymał. Stwierdził: - Mam jeszcze jedną bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia. (W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka). - Chciałbym spytać kto z tu obecnych ma koguta (wszyscy mężczyźni wstali). - Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta (wszystkie kobiety wstały). - Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy (połowa kobiet wstała). - Parafianie - nie rozumiemy się, spytam wprost - kto widział ostatnio mojego koguta (wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza) ...